SWORNICA CZARNOWĄSY 0-0 GKS STAROŚCIN
Wierzba - Zgardziński, Lorenc, Jacek, Jeleniewski - Bachleda(45' Urbanek), Krężlewski(85' Miga), Zboch, Grabowiecki - Suchocki, Knapik
Mecz w Czarnowąsach rozpoczął się równo o godzinie 16. Piłkarze Swornicy od samego początku meczu ''siedli'' na drużynę gości, nasi piłkarze prezentowali się dobrze, na boisku zostawili dużo serca, woli walki, ale widoczny był brak skuteczności. Nasi zawodnicy mieli kilka dogodnych sytuacji do strzelenia bramki, ale nic nie mogło wpaść do bramki bramkarza ze Starościna, którego ratowały i poprzeczka i słupki po strzałach Suchockiego i Knapika. W drugiej części spotkania ładnie lewą stroną przedarł się Michał Zboch, który ciągnięty za koszulkę został przewrócony w polu karnym i sędzia musiał podyktować rzut karny, którego niestety na bramkę nie zamienił Grabowiecki, którego strzał wyczuł bramkarz gości. Nie podłamało to jednak naszych piłkarzy, którzy walczyli do samego końca o zwycięskiego gola. Powinien być również podyktowany 2 rzut karny po ewidentnym faulu na Knapiku, lecz sędzia skwitował całą sytuację uśmiechem. W końcówce bramkę zdobył Zboch, lecz arbiter spotkania dopatrzył się pozycji spalonej. Do końca meczu wynik się nie zmienił. Remis niezasłużony, ale cieszą w końcu zdobyte punkty.
|